W niedzielę 10 kwietnia wybrałem się nad zalew w Czarnej Białostockiej.
Dzień wcześniej w sobotę przygotowałem zestawy do łowienia, zanętę i konopie. Metodą łowienia był bat o długości 5 metrów. Tego dnia pogoda dała się mocno we znaki padał deszcz z krótkimi przerwami i wiał wiatr.
Zanęta:
Wiosną zanęta powinna być uboga w spożywkę. Po to aby płocie się szybko nie najadły tylko były w naszym łowisku przez kilka godzin.
Moja mieszanka na wiosenną płoć:
1/2 paczki ziemi rozpraszającej GÓREK
1/2 paczki ziemi rozpraszającej de somme
1 paczkę ziemi torfowej
1/3 ziemi lake SENSAS
0,250 litra jokersa
dodatek kolendry zmielonej
Ziemie przetarłem przez sito aby stworzyć jednolitą mieszankę. Następnie podzieliłem moją mieszankę na pół, jedną połowę do 0,250 litra jokersa, a drugą połowę do małej ilości nawilżonej i przetartej zanęty, wiosną zanęty nie musimy używać dużo ale ważne aby była dobrej jakości i zawierała dodatki zapachowe ziół takich jak kolendra, anyż. Najlepiej zmielić samemu aby mieć pewność co wsypujemy do naszej mieszanki, jednak z braku czasu użyłem kupnego dodatku kolendry.
Gotowa mieszanka zanęty. |
Jokers z ziemią |
Łowiłem na bata o długości 5 metrów.
Zestaw składał się ze spławika 0,50g, żyłki głównej o średnicy 0,12mm, a na przyponie znajdował się haczyk w rozmiarze 20 red roach zawiązany na żyłce 0,10mm.
Na początek łowienia wrzuciłem 5 kul(dwie z jokersa i trzy z zanętą). Na haczyk założyłem ochotkę i po chwili pierwsze branie... płoć i tak przez trzy godziny, łowiłem płotki czasami trafiał się jazgarz lub okoń, bonusem okazał się piękny wiosenny leszcz. Donęcałem co około 25 minut. Co 2-3 ryby strzelałem z procy konopiami aby wyselekcjonować większe sztuki. Wyprawę uważam za bardzo udaną.
Oto wynik po 3 godzinnej wyprawie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.